W zaległym meczu eWinner 2. Ligi piłkarskiej rezerwy Lecha Poznań przegrały na wyjeździe z Pogonią Siedlce 0:2. Kolejorz niebezpiecznie zbliżył się do strefy spadkowej - ma tylko punkt przewagi nad zespołami się w niej znajdującymi. Warto odnotować, że debiut w niebiesko-białych barwach zanotowali chorwacki napastnik pierwszej drużyny, Roko Baturina, a także młody ofensywny Jakub Antczak z drużyny juniorów starszych.
Początkowo starcie tych ekip miało odbyć się na początku września, w przerwie reprezentacyjnej. Jednak ze względu na wyjazd lechitów na zgrupowanie kadry do lat 19 spotkanie zostało przełożone. Dzisiaj po południu rywalizacja odbyła się w Siedlcach i w ten sposób piłkarze trenera Artura Węski rozpoczęli krótką serię wyjazdową - już w sobotę zmierzą się bowiem w Bełchatowie z GKS, a za tydzień walczyć będą w Elblągu z Olimpią.
Na razie zawodnicy rezerw musieli przełknąć po raz drugi z rzędu gorycz porażki. W niedzielę we Wronkach ulegli 0:3 Motorowi Lublin, ale wynik był mocno mylący, bo poznańska młodzież zaprezentowała się więcej niż przyzwoicie, miała swoje okazje, w tym rzut karny, ale została wypunktowana przez bardziej doświadczonego przeciwnika. Nieco inaczej to wyglądało przeciwko Pogoni, bo tych sytuacji pod bramką gospodarzy było tym razem niewiele, a jeśli już, to głównie przy dwubramkowym prowadzeniu przeciwników. Choć z drugiej strony, i tak wystarczająco dużo, żeby zdobyć choćby jedną bramkę. Dość powiedzieć, że po jednym z dośrodkowań błąd popełnił bramkarz, którego piłka minęła w powietrzu. Maksymilian P|ingot dołożył głowę, ale futbolówka odbiła się od poprzeczki. A potem debiutant na szczeblu centralnym, czyli Jakub Antczak, kopnął z dystansu i znów na przeszkodzie stanęło obramowanie bramki. Jakby tego było mało, Antczak dograł do Jakuba Malca, który spróbował zaskoczyć golkipera, ale jemu z pomocą przyszedł słupek. Mieliśmy zatem hat-trick słupków i poprzeczek, więc goście mieli czegoś żałować po końcowym gwizdku.
Niestety, nie zdobyli choćby punktu, bo zdecydowania zabrakło im przede wszystkim przed przerwą. Już pierwszy groźny atak dał prowadzenie Pogoni. W 9. minucie Miłosz Przybecki przedarł się prawą stroną i dograł dokładnie do Macieja Górskiego. Ten z bliska nie mógł spudłować. W ogóle pierwszy kwadrans był wyraźnie pod dyktando siedlczan, którzy mieli jeszcze 2-3 kolejne okazje. Raz piłka odbiła się od poprzeczki bramki Bartosza Mrozka. Potem gospodarze nieco odpuścili, pozwolili rozgrywać lechitom, którzy jednak nie potrafili z tego skorzystać i właściwie nie oddawali groźnych strzałów. Jeszcze przed przerwą urazu doznał Łukasz Spławski i w jego miejsce pojawił się Roko Baturina - dla Chorwata to debiut w niebiesko-białych barwach. Piłkarz wypożyczony z węgierskiego Ferencvarosu jest od ponad dwóch tygodni w Poznaniu, ale po drodze dopadła go infekcja i dopiero kilka dni temu wrócił do zdrowia. Dlatego teraz w poszukiwaniu rytmu meczowego wybrał się z Lechem II do Siedlec.
Krótko po zmianie stron skrzydła ekipie Węski podciął doświadczony Wojciech Trochim, który kapitalnie uderzył tuż zza pola karnego z rzutu wolnego, właściwie nie do obrony dla Mrozka. Było 2:0 i od tego momentu Pogoń mogła kontrolować to co dzieje się na murawie.
Bramki: Górski (9.), Trochim (54.)
POGOŃ SIEDLCE: Bartosz Klebaniuk - Wiktor Preuss, Maciej Wichtowski, Robert Majewski, Krystian Miś - Miłosz Przybecki, Mateusz Piotrowski (4. Wojciech Trochim), Bartosz Rymek, Marcin Kozłowski (77. Michał Kobiałka), Cezary Demianiuk (68. Franciszek Wróblewski) - Maciej Górski (77. Eduards Višnakovs).
LECH II POZNAŃ: Bartosz Mrozek - Arkadiusz Kaczmarek, Adrian Laskowski, Mateusz Skrzypczak (46. Maksymilian Pingot), Jakub Malec - Artur Marciniak (46. Antoni Kozubal), Łukasz Norkowski, Sergey Krivets – Filip Wilak (58. Tymoteusz Klupś), Łukasz Spławski (38. Roko Baturina, Patryk Gogół (68. Jakub Antczak).
Żółte kartki: Majewski, Górski, Miś, Wróblewski - Kozubal, Pingot, Krivets, Kaczmarek.
Sędzia: Daniel Gawęcki (Kielce).
Zapisz się do newslettera