Do niedzieli na stażu w Atletic Bilbao będzie przebywać trener drugiego zespołu Lecha, Ivan Djurdjević. Serb będzie przyglądał się metodom szkoleniowym w akademii hiszpańskiego klubu. - Drużyna od lat bazuje na swoich wychowankach. Myślę, że to dobre miejsce do czerpania wzorców - mówi trener rezerw Kolejorza.
Inaki Williams, Markel Susaeta, Iker Muniain, Aymeric Laporte - to tylko niektórzy piłkarze obecnej kadry tego zespołu. Łączy ich wiele: sportowo dorastali w zespołach juniorskich "Rojiblancos", od wielu miesięcy budują swoją markę na rodzimej i europejskiej arenie, żaden z nich nigdy nie opuścił ekipy z Bilbao. Od początku XX wieku polityką Athleticu jest zatrudnianie rdzennych Basków bądź zawodników wyszkolonych w lokalnych akademiach. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że populacja tego regionu wynosi niewiele ponad 2 miliony ludzi, osiągnięcia "Lwów" muszą budzić szacunek. Mowa tu choćby o 8 tytułach mistrzowskich czy 23 krajowych pucharach. Pod względem szkolenia wychowanków klub ten można nazwać fenomenem na skalę światową.
Opiekun rezerw Kolejorza od poniedziałku ma okazję przyjrzeć się metodom pracy tamtejszych trenerów dzięki uprzejmości swojego wieloletniego kolegi, Gaizki Garitano. Z Hiszpanem poznał się on za czasów gry w Segunda Division. - Gaizka jest obecnie szkoleniowcem drugiego zespołu z Bilbao, tematów wspólnych nam na pewno nie zabraknie - mówi z uśmiechem Serb. - To dobry fachowiec, który świetnie zna hiszpański futbol. Uczestniczyłem już w organizowanym tu wykładzie o tematyce taktycznej czy zajęciach praktycznych. Oprócz tego obserwuję treningi różnych drużyn Athleticu, cały czas się staram uczyć nowych rzeczy - dodaje zadowolony Djurdjević.
Były piłkarz Dumy Wielkopolski nie ukrywa, że stara się maksymalnie wykorzystać swój pobyt w Kraju Basków. - Oglądam także infrastrukturę, jaką dysponuje ten klub. Być może od piątku uda mi się także odwiedzić San Sebastian i zobaczyć zaplecze Realu Sociedad. Patrzę nie tylko na bazy treningowe, ale także choćby na internat. Analizuję, w jaki sposób jest to wszystko zorganizowane. Są to dla nas bardzo cenne informację, które przedstawię w Akademii po powrocie do Polski. Wtedy zdecydujemy, w jaki sposób je wykorzystamy - opowiada Serb, który pełni funkcję szkoleniowca drugiej drużyny Lecha od lipca 2015 roku.
- Oglądam także infrastrukturę, jaką dysponuje ten klub. Być może od piątku uda mi się także odwiedzić San Sebastian i zobaczyć zaplecze Realu Sociedad. Patrzę nie tylko na bazy treningowe, ale także choćby na internat. Analizuję, w jaki sposób jest to wszystko zorganizowane - przyznaje Ivan Djurdjević.
Trwający staż nie jest niczym nowym dla trenera Djurdjevica, który odwiedzał takie kluby jak Atletico Madryt, Sporting Lizbona, FC Bazylea, Villareal czy Rayo Vallecano. - Zawsze staramy się odpowiednio korzystać z wiedzy, którą nabywamy na tych wyjazdach. Mamy Akademię, za której model gry absolutnie nie musimy się wstydzić. Jeśli chodzi o szkolenie, już wyznaczamy pewne trendy w naszym kraju. My jednak cały czas chcemy się rozwijać i być lepsi. Dlatego szukamy rzeczy, które możemy udoskonalić - podsumowuje 40-letni trener.
Zapisz się do newslettera