Lech Poznań w sobotę rozpocznie rundę rewanżową PKO BP Ekstraklasy. Kolejorz zmierzy się na wyjeździe z Radomiakiem. Jakiej gry przeciwnika można się tym razem spodziewać? Bo ostatnio przeciwnicy bardzo mocno zagęszczają szyki defensywne, utrudniając w ten sposób budowanie ataku przez niebiesko-białych.
Pytany o to był na czwartkowej konferencji prasowej trener Maciej Skorża, który już wcześniej miał okazję rywalizować ze szkoleniowcem radomskiego klubu, Dariuszem Banasikiem. I nie chodzi tylko o mecz z pierwszej kolejki tego sezonu, kiedy przy Bułgarskiej było 0:0. - Spodziewam się pewnej reakcji ze strony Radomiaka w sobotę - mówi nieco tajemniczo Skorża. - Darek to trener, który lubi zaskakiwać. Pamiętam nasz ostatni pojedynek przed tym z początku tego sezonu. To był Puchar Polski Lech kontra Znicz sześć lat temu. Wtedy Zaur Sadajew musiał wejść na boisko w drugiej połowie, żeby załatwić sprawę. Darek przygotował wówczas na nas niespodzianki, które mu się udały. Jak się okazało, było to dla nas naprawdę całkiem trudne spotkanie - opowiada.
Jak będzie w sobotę? Radomiak ma na pewno kapitalny moment, bo wygrał pięć razy z rzędu w ekstraklasie.
- Spodziewam się tutaj również niespodzianek ze strony Darka Banasika. Z reguły Radomiak u siebie gra odważną piłkę. Jeśli weźmiemy pod uwagę jak grają z nami poszczególni rywale do tej pory, to nawet ostatnio zażartowałem, że praca naszych analityków idzie na marne - uśmiecha się trener Skorża. Nawiązuje w ten sposób do przeciwników w ostatnich tygodniach. Zdecydowana większość z nich gra zagęszczoną i wzmocnioną defensywą. - W każdym starciu przeciwko nam zespoły zupełnie zmieniają system gry w porównaniu do standardowego, jaki stosują. Bardziej zagęszczają obronę. Warta użyła nawet sześciu zawodników w linii defensywnej, Nie pamiętam też, kiedy Zagłębie ostatnio raz grało piątką defensorów, a z nami tak spróbował. Do tego trzeba dorzucić też Piasta Gliwice np. - wylicza trener lidera PKO BP Ekstraklasy.
Czy Radomiak pójdzie też w tym kierunku? - Myślę, że nie i będzie chciał zagrać po swojemu. Czyli agresywnie, wykorzystywać wzrost swoich zawodników, czyli stałe fragmenty gry. Także wrzut z autu z lewej strony w wykonaniu Dawida Abramowicza, to będzie ich silna strona. Także uważam, że pokażą to na czym do tej pory bazowali - podsumowuje trener Skorża.
Zapisz się do newslettera