W meczu 3. kolejki drugiej ligi rezerwy Lecha Poznań przegrały w niedzielę w Katowicach z GKS-em 1:3. Jedynego gola dla niebiesko-białych strzelił Jakub Karbownik. Po tym starciu lechici zajmują trzynaste miejsce w tabeli.
Trzecia seria spotkań skojarzyła dwie ekipy, które w tym sezonie miały jeden wspólny mianownik o nazwie „Hutnik Kraków”. To właśnie z beniaminkiem szczebla centralnego na inaugurację zmierzyli się katowiczanie. W stolicy Małopolski ulegli dość niespodziewanie 2:3, przegrywając do przerwy sensacyjnie różnicą trzech trafień. Trzema bramkami z drużyną z Krakowa wygrali z kolei niebiesko-biali w drugiej kolejce, ogrywając ich we Wronkach 6:3. Trzeba jednak pamiętać, że w miniony weekend w ich szeregach zobaczyliśmy kilku podopiecznych trenera Dariusza Żurawia, takich jak m.in. bohaterowie tego starcia, Michała Skórasia i Jana Sykorę.
Na tego typu wzmocnienia szkoleniowiec rezerw, Rafał Ulatowski nie mógł już liczyć w konfrontacji z katowiczanami. Do gry desygnował za to trzech siedemnastolatków oraz wyjściowy skład o średniej wieku 21,5. Ponownie na nietypowej dla siebie pozycji miał wystąpić ustawiony na skrzydle pomocnik Łukasz Szramowski. W ataku swoją trzecią szansę w tych rozgrywkach otrzymał z kolei Hubert Sobol, który w niedzielę mógł otworzyć swoje konto bramkowe w trwającej kampanii.
Przez początkowe fragmenty tej rywalizacji oglądaliśmy delikatną przewagę ze strony GKS-u, ale i umiejętną defensywę przyjezdnych. Młodzi lechici nie tracili chłodnej głowy, umiejętnie się przesuwali, nie popełniali indywidualnych błędów, nie dopuszczając do zagrożenia pod swoją bramką. Pewny w swoich interwencjach był także Krzysztof Bąkowski, któremu mocniej serce zabiło po nieco ponad dwudziestu minutach. Tym razem jednak piłka po strzale z kilkunastu metrów powędrowała nad jego poprzeczką.
Dziać i to sporo zaczęło się przed przerwą. Najpierw aktywny Sobol obsłużył idealnym dośrodkowaniem Jakuba Karbownika, a ten pięknym strzałem głową dał swojej ekipie prowadzenie. Kiedy wydawało się, że niebiesko-biali mają swój najlepszy jak do tej pory okres w tym starciu, raz za razem zagrażając bramce gospodarzy, zrobiło się… 1:1. Bezkarnie bokiem przedarł się Filip Kozłowski, mądrze dograł do niekrytego Adriana Błąda i to rezerwy Kolejorza udały się do szatni z poczuciem lekkiego niedosytu.
To zwiększyła jeszcze bardziej sytuacja z chwili po powrocie na boisko. Najpierw świetnie zachował się Bąkowski, odbijając poza linię końcową mocne uderzenie głową. Niestety, po centrze z narożnika Adriana Błąda pozostał on już bezradny. Kapitalnie przymierzył były lechita, Krystian Sanocki, a futbolówka trafiła w okolice okienka bramki przyjezdnych. Goście musieli zaatakować, ale niedługo później to GKS mógł zanotować trzecie trafienie. Tym razem jednak Kolejorza uratował słupek.
Podobnie zresztą rzecz miała się w 65. minucie. Zagranie z głębi pola otrzymał Kozłowski, minął Kozłowskiego, ale koniec akcji wyglądał tak, jakby zapomniał oddać strzał. Zawahał się raz, zawahał drugi, w końcu poszukał kolegi dograniem, ale jego wysiłek nie zakończył się nawet uderzeniem w kierunku bramki golkipera rezerw Lecha. Końcówka meczu nie przyniosła nam już bramek gości, a najlepszą okazję po zgraniu Sobola miał Artur Marciniak. Z trudnej pozycji spróbował szczęścia z powietrza, ale na posterunku pozostał wypożyczony do GKS-u z Kolejorza Bartosz Mrozek. Pokonać Bąkowskiego udało się za to gospodarzom za sprawą Marcina Urynowicza. Ten strzałem z bliska ustalił wynik starcia na 3:1.
W następnej serii gier podopieczni trenera Ulatowskiego będą pauzować. Na murawę do walki o punkty powrócą w sobotę, 26 września o godzinie 12:00 we Wronkach. Naprzeciwko nich wyjdzie nieźle dysponowany na starcie rozgrywek Górnik Polkowice.
Bramki: Błąd (41.), Sanocki (52.), Urynowicz (87.) – Karbownik (36.)
Żółte kartki: Jaroszek, Jędrych, Kryg – Niewiadomski, Borowski
GKS Katowice (skład wyjściowy): Bartosz Mrozek – Arkadiusz Jędrych, Arkadiusz Woźniak, Maciej Stefanowicz, Krystian Sanocki, Adrian Błąd, Bartosz Jaroszek, Filip Kozłowski, Grzegorz Rogala, Zbigniew Wojciechowski, Michał Kołodziejski
Lech II Poznań: Krzysztof Bąkowski – Filip Borowski, Filip Nawrocki, Grzegorz Wojtkowiak, Jakub Niewiadomski (46. Karol Smajdor)– Artur Marciniak (78. Igor Ławrynowicz), Eryk Kryg (68. Jakub Białczyk), Damian Kołtański (57. Norbert Pacławski) – Łukasz Szramowski, Hubert Sobol (78. Oleksandr Yatsenko), Jakub Karbownik
Zapisz się do newslettera